wtorek, 2 kwietnia 2019

Pakowanie to wcale nie jest taka prosta sprawa...

          Marzenia są po to, by je spełniać! Jedno z nich spełni się już niebawem! Wyruszamy bowiem z Jakubem w podróż do Indii i Nepalu, by w końcu pokłonić się najwyższym górom świata! Tak! Ruszamy w Himalaje ;-)
          Szykowaliśmy się do tej podróży od kilku miesięcy... Właściwa odzież na trekking, sprzęt, szczepienia... Nie jesteśmy laikami, jeśli chodzi o górskie wędrówki, spaliśmy w całkowitym pustkowiu na szczytach gór, zdobywaliśmy szczyty w strugach ulewnego deszczu, ale... W Himalajach jeszcze nie byliśmy! A tu niewiadomych jest całkiem sporo. Przejrzeliśmy mnóstwo publikacji, przekopaliśmy internet, by merytorycznie przygotować się do wyjazdu. Od soboty przekładamy rzeczy i próbujemy zapakować je do plecaków, mając oczywiście na uwadze, że trzeba je będzie ze sobą nosić z całą zawartością, a jak wiadomo w górach każdy kilogram na plecach waży podwójnie...
 Mam wszystko, co potrzeba:
- kurtkę z goretexem ( wybrałam The North Face ),
- buty za kostkę ( Mammut ) i lżejsze ( La Sportiva ),
- ciepłą bluzę wełnianą (  Norrona ),
- spodnie przeciwdeszczowe ( Norheim ),
- komplety bielizny wełnianej ( Bergans i KaariTra ),
- oraz koszulki, spodenki, bieliznę, czapkę, rękawiczki i buff.
Dodatkowo śpiwór, wkład do śpiwora podnoszący komfort w chłodne noce, poduszkę dmuchaną,  latarkę... Jakub zabiera oczywiście zestaw do uzdatniania i gotowania wody, kubeczki, miseczki i scyzoryk...
Do wczoraj wydawało mi się, że wszystko uda mi się idealnie zapakować, niestety... Apteczka i kosmetyczka została na zewnątrz! No a jak bez szczotki do włosów jechać, no jak ?? 😂😂😂
Zaraz ruszamy do sklepu po większy plecak :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz