niedziela, 7 kwietnia 2019

Tuktuki, małpy i Maharadża...

Po pierwszej przespanej nocy i śniadaniu w lokalnej knajpce rozpoczęliśmy zwiedzanie Jaipuru. Tometropolia w północno-zachodnich Indiach, stolica Radżastanu i popularna atrakcja turystyczna zwana różowym miastem ze względu na kolor budynków, które wyłożone są różowym piaskowcem. Właściwie nie jest ono różowe  to bardziej kolor ceglasty, ale nie ma co się spierać  Swój urok ma. Wynajeliśmy tuktuki, które jeszcze bardziej zbliżyły nas do klimatu tego kraju. Jazda tymi ustrojstwami może przyprawić o ból głowy.
Obejrzeliśmy Pałac Wiatrów, który po wybudowaniu został zalany wodą oraz Fort Amber. Ogromną fortyfikację z mnóstwem korytarzy i wysokich schodów.
Ostatnim punktem naszej wycieczki był Pałac Maharadży.
Wieczorem udaliśmy się do Świątyni Małp na punkt widokowy, by obejrzeć zachód słońca nad miastem. Towarzyszyły nam małpy, które z zainteresowaniem przyglądały się białym ludziom😂
Późny wieczór spędziliśmy w kinie na hinduskim filmie  Było to bardzo ciekawe doświadczenie  film był bowiem w oryginale  bez tłumaczenia i napisów, a żywo reagująca publiczność doprowadzala nas co kilka chwil do śmiechu! Polecam, wrażenia bezcenne!!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz