sobota, 13 kwietnia 2019

Pokhara - chwila oddechu...

Rano autobusem kursowym ruszyliśmy do Pokhary. Przejazd był dość długi i męczący. Dość wąska droga prowadziła wiła się w górę. Zwyczajem tutaj jest zatrzymywanie się podczas podróży w przydrożnych restauracjach, co dodatkowo wydłuża czas przejazdu.
W hotelu czekał na nas przewodnik, który będzie nas prowadził do ABC. Omówił trasę  przejrzał sprzęt  odpowiedział na pytania i zostawił nas z ogromnym apetytem na trekking ☺
Wieczór mogliśmy wykorzystać wg uznania. Wybraliśmy się więc na spacer po Pokharze. Zrobiliśmy zakupy, wypiliśmy pyszną kawę i zjedliśmy kolację w lokalnej restauracji. Do hotelu wróciliśmy późnym wieczorem. Zmęczeni, ale szczęśliwi, że trekking tuż tuż...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz